Historia cmentarza
Poszerzenie cmentarza w Hermanowicach
Cmentarz komunalny w Hermanowicach istnieje od lat 1900 – 1901
Nowy cmentarz powstał z powodu braku miejsc grzebalnych na starym cmentarzu przy placu cerkiewnym obok istniejącej obecnie szkoły.
Jak już opisałem przy okazji powstania kapliczki Serca Pana Jezusa na owym placu cmentarz przestał istnieć w roku 1900 ze względu na brak miejsc grzebalnych i nie wiadomo dlaczego posiadał tak feralną lokalizację.
Księżna Lubomirska w 1900 roku daruje wsi parcelę pod nowy cmentarz.
Zaraza szalejąca na tym terenie zbiera swoje żniwo i jak opowiadali starzy
mieszkańcy Hermanowic nie było domu aby ktoś nie zmarł z powodu zarazy,
Prawdopodobnie była to choroba zakaźna cholera lub czerwonka, ale nikt z
miejscowej ludności nie potrafił dokładnie jej określić.
Około 50 – 60 metrów cmentarza w górnej części od strony wzgórza „Optyń”
zostało zajęte przez groby zmarłych z powodu tej epidemii.
W tej części cmentarza od strony wschodniej istniała 2-lub 3 metrowa droga
ciągnęła się do tzw. nowego cmentarza tj. do lat 40 ubiegłego wieku.
do dnia dzisiejszego jest wolna od grobów.
Następne pochówki to mieszkańcy Hermanowic narodowości polskiej i Rusini,
którzy w większości zamieszkiwali naszą miejscowość.
Natomiast brak było pochówków mieszkańców narodowości żydowskiej, byli chowani na cmentarzu w Przemyślu, istniejącym do dnia dzisiejszego zaraz za tzw. Czerwoną Bramą.
W związku z tym iż w latach czterdziestych XX wieku wysiedlono wszystkich Rusinów do tworzonej Republiki Ukrainy przy związku sowieckim, a pozostałą część ludności mieszanej / chodzi tu o małżeństwa polsko – Rusińskie/ w akcji „Wisła” wysiedlono na tereny odzyskane tj. Warmię, Mazury, Pomorze, woj. Wrocławskie na terenie miejscowości zostali osiedleni Polacy z okolic Dynowa, Futomy, oraz Polacy z kresów.
Cmentarz właśnie do lat czterdziestych powoli został zapomniany, a brak rodzin zmarłych spowodował częściową ruinę. Drzewa zasadzone na grobach zmarłych dodatkowo przyczyniły się do zniszczenia grobów.
Taki stan trwał do lat siedemdziesiątych XX wieku, rządzący komuniści za wszelką cenę na polecenie Moskwy niszczyli kulturę i historię ziem wschodnich. W latach siedemdziesiątych następuje przełom, mieszkańcy Hermanowic wraz
Z Ks. proboszczem Franciszkiem Gunią porządkują bardzo zaniedbany cmentarz. Wycinają drzewa i krzaki w górnej części cmentarza, budują ogrodzenie z siatki.
Wspólnymi siłami z Radą Parafialną mieszkańcy budują kaplicę cmentarną istniejącą do dnia dzisiejszego, muruje ją miejscowy murarz Mikołaj Jamniak, przy ofiarnej pomocy mieszkańców, duży wkład w prace wnieśli pan Józef Gołębiowski, Kazimierz Pelc, Jarosław Haligowski, Jarosław Czerniak, oraz pan Emil Ryzner. Wewnętrzna część dachu zostaje obita boazerią przez pana Mieczysława Kopcia, a pan Albin Kulon wykonuje ołtarz i podest. Dokładnych informacji o budowie szukam w kronice parafii, ale ks. proboszcz Gunia na ten temat milczy.
Pamiętam tylko poświęcenie cały dwuszereg ludzi będących tzw. Kumami Honorowymi /mnie też ten zaszczyt nie ominął jako starszego ministranta/
Każdy otrzymał w kopercie zaproszenie i miał na tacę zbieraną podczas poświecenia dać ofiarę. W czasie poświęcenia każdy „kum honorowy” trzymał się białoniebieskiej wstążki.
Sołtysem Hermanowic była pani Regina Kowalik .
Cmentarz w miarę uporządkowany przetrwał do lat 90 XX wieku.
Należy dodać iż w tych latach Gmina Przemyśl właściciel cmentarza komunalnego zakupuje pole od miejscowego rolnika pana Czopor Franciszek na poszerzenie cmentarza jest to około 90 arów. Miejsca grzebalne na cmentarzu kończą się i dlatego taka decyzja. Spora zasługa przy kupnie tego pola proboszcza Edwarda Sznaja i sołtysa Romana Kozioryńskiego.
Do cmentarza od drogi powiatowej zostaje zbudowana droga asfaltowa, wykopane nowe rowy wyłożone płytami betonowymi.
Decyzja ta okazuje się w latach następnych nietrafiona ze względu na wody
opadowe płynące ze wzgórza „Optyń”, których to nie da się skierować poza nową działkę na cmentarz. I tak pole zakupione leży odłogiem dzieli je od cmentarza droga polna i rów. Próby przekopania rowu w innym miejscu i połączenie dwóch działek nie dają rezultatu . Woda płynie swoim korytem szczególnie w czasie ulewnych deszczy niszcząc drogę rów i zakupioną działkę.
Ten stan trwa do roku 2002 .
W parafii od 2001 roku pracuje nowy proboszcz Jan Szmyd, który w raz Radą Parafialną w 2002 roku podejmuje się gruntownych porządków na cmentarzu. Dzięki zaangażowaniu sołtysa Grzegorza Finika i członków Rady Parafialnej zostaje odnowiona kaplica cmentarna : ocieplono styropianem wykonano nową elewację pomalowano dach wykonano nową płytę odbojową
wokół kaplicy i wewnątrz położono płytki i pomalowano całe wnętrze zarówno ściany jak i część drewnianą. Prace te wykonuje pan Jamrozik Stanisław i Czarniecki Bogusław.
Cmentarz od strony wschodniej zostaje ogrodzony nowe ogrodzenie i nowa siatka, jak również od strony południowej od posesji pani
Kikieli – Kozioryńskiej. Powstaje plan zakupu działki od strony zachodniej na poszerzenie cmentarza. Dalsza dobra współpraca sołtysa Grzegorza Finika i nowego radnego Zbigniewa Czerniaka przynosi efekty.
Lata następne to dalsze prace przy cmentarzu wycinka starych drzew, wykonanie chodników, posadzenie drzewek – powoli cmentarz nabiera wyglądu godnego tego miejsca. Należy zaznaczyć iż miejscowa ludność chętnie pomaga przy porządkowaniu i pracach na cmentarzu.
Starania o pozyskanie nowej działki posuwają się powoli ale skutecznie do przodu. Nadmienię iż pozyskanie działki idzie opornie ze względu na przeprowadzenie czterech postepowań spadkowych i jednego notarialnego.
Przypomnę że działka należała do nieżyjącej pani Marii Gołębiowskiej mieszkającej poniżej cmentarza.
Działka ta została przekazana córce Michalinie Czupil w zamian za opiekę.
Pani Maria umiera nie sporządzając testamentu, jest jedynie ustny, ale jak wiemy z pozycji prawa nieważny. Umiera też pani Michalina, a zgodę na sprzedaż działki wyraża Jej córka Mirosława Radoń właścicielka bez dokumentu.
Radny i sołtys wynajmują radcę prawnego pana Jana Duszyka i zaczyna się żmudny okres mrówczej pracy aby dotrzeć do celu.
Odnaleziono wszystkie akty urodzeń, ślubów i zgonów 4 dzieci pani Marii
8 wnuków. Eliminuje się co najmniej 10 spadkobierców. Następują wspomniane 4 postępowania spadkowe.
Kiedy sprawa jest na ukończeniu umiera jeden ze spadkobierców.
Za podpowiedzią sędziego prowadzącego sprawę ,przeprowadzamy trochę droższe postępowanie notarialne i wreszcie w 2013 roku mamy finał sprawy.
Gmina sprzedaje działkę wcześniej zakupioną jako pole orne i kupuje nową działkę nr 304 o areale 44 ary pod rozszerzenie cmentarza na którym coraz mniej miejsca do pochówku. Oraz miejsce pod parking przy cmentarzu.
Nowa działka zostaje ogrodzona i wyrównana, są prowadzone przez Gminę prace w dokumentacji, aby uzyskać pozwolenie na pochówki..
W tym czasie na cmentarz zostaje doprowadzona energia elektryczna, oświetlenie kaplicy i drogi do cmentarza, wybudowane ujęcie wody i studzienka kanalizacyjna.
Kaplica zostaje nagłośniona staraniem ks. proboszcza Jana Szmyd, a wewnętrzny wystrój stanowi nowy ołtarz, figura Pana Jezusa i Matki Bożej.
Figury odnowił mój syn Krzysztof, pozostawione po remoncie kościoła w składziku parafialnym.
Dzięki Panu Bogu i ludziom dobrej woli udało się przywrócić piękno cmentarza, gdzie przecież spoczywają nasi bliscy i być może my tam spoczniemy jeżeli taka będzie wola Pana Boga.
Jeszcze dużo pracy nas czeka przy urządzeniu nowej działki, budowa alejek i parkingu, choć trochę na dzisiejsze czasy.
Posadzenie drzew i krzewów wymiana okien i drzwi w kaplicy zniszczonych czasem.
Plan wydatków związanych z zakupem działki w załączniku do zarysu tej krótkiej historii cmentarza w Hermanowicach.
Nadmienię iż zakup działki prowadzony przez wieś był łatwiejszy w przeprowadzeniu. Gmina nie mogła prowadzić postępowania spadkowego.
Tylko takie postępowanie umożliwiło nam kupno działki i taki był warunek jej sprzedaży.
Hermanowice rok Pański 2015
Załącznik do informacji o cmentarzu w Hermanowicach, przedstawiający wydatki na zakup działki.
Za doradztwo prawne obsługę rozpraw i wszystkie metryki /urodzenia, chrztu, małżeństw, zgonów/ zapłaciliśmy panu Duszykowi w dwu ratach :
1 rata 6 500.00 zł
2 rata 3 000.00 zł
Dodatkowo pani Radoń Mirosławie dopłaciliśmy 1 000.00 do kwoty 5 000.00 zapłaty za działkę. Razem działka kosztowała 6 000.00 zł
Dodatkowo za koszty obsługi w Urzędzie Skarbowym zapłaciliśmy kwotę 238.36 zł.
Akt notarialny zamiast sprawy spadkowej kosztował 490.78 zł
300 zł za koszty notarialne przekazaliśmy pani Radoń Mrosławie
Razem koszt pozyskania działki wyniósł 11 529.14 zł naszą miejscowość plus 5 000.00 zł Gmina , koszty notarialne i geodezyjne za sprzedaż i zakup obu działek, oraz podział pod parking sfinansowano z Urzędu Gminy .
Działka podzielona część na parking reszta została sprzedana przez Gminę za kwotę 18 000.00 zł i ta cała kwota trafiła do budżetu.
Kwota około 9 000.00 to koszty działki /5000.00 zł/ geodetów i kancelarii notarialnej.
Natomiast pozostała kwota to doprowadzenie prądu 3 fazowego do kaplicy cmentarnej i oświetlenia ulicznego drogi na cmentarz. Do tej inwestycji Gmina dołożyła z budżetu 6000.00 zł
Aby doprowadzić do finału sprawę cmentarza i można grzebać na nim zmarłych potrzeba jeszcze nowego planu zagospodarowania przestrzennego, planu urbanistycznego, pozwolenia z PGNiG, sanepidu i geologów, nadmieniam iż te czynności trwają Urzędzie Gminy